Jakie kajdanki erotyczne wybrać i jak je wykorzystać w łóżku do BDSM?

Jakie kajdanki erotyczne wybrać i jak je wykorzystać w łóżku do BDSM?
10-07-2020

Kajdanki erotyczne stają się coraz bardziej popularnym gadżetem do seksu – i trudno się temu dziwić. Sięgają po nie zarówno pary stawiające pierwsze świadome kroki w świecie BDSM, jak i osoby chcące spróbować w seksie czegoś nowego. Banalnie proste w budowie, mają zaskakująco dużo do zaoferowania. Zdobądź się na odwagę i spróbuj – nie pożałujesz.

JAKIE KAJDANKI EROTYCZNE NA POCZĄTEK?

Wybierając pierwsze kajdanki erotyczne warto zwrócić uwagę na to, z jakich materiałów są wykonane. Choć dla części osób dotyk zimnego metalu może być źródłem dodatkowej podniety, większość może jednak zniechęcić do dalszej zabawy, mogąc powodować powstanie odcisków i otarć. I ponownie: być może uczucie przechodzącego miejscami w ból dyskomfortu oraz wrażenie mocniejszego skrępowania może odpalić w Was nieznaną dotychczas rozkosz – jednak i tak warto zastosować technikę małych kroków.


Na początek warto postawić na komfort i sięgnąć po kajdanki wykonane z miękkich materiałów. Ciekawą propozycją mogą się okazać kajdanki z koronki, które zamiast łańcucha posiadają satynową wstążkę bądź nylonowe. Ze względu na lepszą możliwość dopasowania, są one szczególnie polecane osobom z małym obwodem nadgarstka. Spośród bardziej standardowych opcji można sięgnąć po nieśmiertelne „kajdanki z futerkiem”. Jeżeli jednak oboje uznacie, że nie jest to gadżet dla Was – lepiej sięgnąć po model wykonany z naturalnej skóry. Znacznie łatwiej będzie Wam skompletować zestaw BDSM pasujący do siebie – bo krępować można przecież nie tylko ręce, ale i nogi.

ZABAWY Z KAJDANKAMI

Choć mało która kobieta się do tego przyzna – większość z nich skrycie marzy o tym, by od czasu do czasu przejąć ster w łóżku. Najczęściej sprowadza się to jednak wyłącznie do wybrania pozycji „na jeźdźca”, w której to od kobiety zależy tempo i głębokość penetracji. Jeszcze mniejsza jest ilość mężczyzn, którzy otwarcie i bez zbędnego tu – nomen omen – skrępowania przyznają, że chętnie byliby stroną całkowicie pasywną. No bo jak to, postrach osiedla i posiadacz największego bicka w bloku ma się na własne życzenie i bez oporu pozwolić skuć bransoletkami? Wbrew pozorom faceci dość często marzą o tym, by kobieta przykuła ich do łóżka i „wybzykała się sama” (o innych fantazjach seksualnych kobiet i mężczyzn możesz poczytać w artykule o tym, czy fantazje erotyczne są normalne). Gdy apetyt jest większy, wtedy właśnie z pomocą przychodzą kajdanki. Warto zacząć od tego, by wspólnie z partnerem, choćby z grubsza ustalić zasady: jakie pieszczoty i zachowania są pożądane – a co jest absolutnie niedopuszczalne. Niemal wszystkie modele kajdanek wyposażone są też w specjalną dźwignię, która umożliwia ich natychmiastowe otwarcie. Pomaga to w budowaniu wzajemnego zaufania i przydaje się w sytuacjach, gdy wścibskie rodzeństwo schowało gdzieś dla zabawy kluczyk – bo i takie przypadki się zdarzają.

Esencją krępowania jest całkowita dominacja jednej ze stron i uległość drugiej. Płeć nie ma tu większego znaczenia: mężczyźni nie zawsze chcą dominować, natomiast kobiety często przestają być szarymi myszkami. Utratę kontroli można spotęgować dodając np. opaskę na oczy. Połączenie to nie tylko zwiększy wrażliwość na bodźce, ale też umożliwi pełniejsze wykorzystanie faktu unieruchomienia drugiej osoby, zwielokrotniając ilość możliwych scenariuszy. Inspiracją dla Ciebie może być nasze opowiadanie o seksie w ciemnościach.

JAK WYKORZYSTAĆ KAJDANKI W ŁÓŻKU?

Zacznij od unieruchomienia rąk i nóg leżącej na brzuchu partnerki. Następnie rozgrzej ją erotycznym masażem, solidnie i bez pośpiechu. Gdy już będzie gotowa na więcej, możesz sięgnąć po jej ulubiony wibrator (nie zapomnij użyć lubrykantu!) i troszkę się z nią podroczyć, zanim dasz jej więcej przyjemności. Pozycje od tyłu dostarczają kobiecie dawki solidnych doznań – zasłonięty wzrok tylko je spotęguje. Możesz też zasiać ziarnko niepewności wychodząc na chwilę z pomieszczenia, by po powrocie kontynuować zabawę wibratorem – albo samemu wziąć się do roboty.

Przykuty do łóżka facet jest zaś miłą odmianą dla wielu kobiet. Mogą one ocierać się o niego do woli, rozgrzewając do czerwoności tak jego, jak i swoje wnętrza. Gdy wreszcie pozwolą mu w siebie wejść i w pełni go dosiądą, często potrzebują już tylko dosłownie kilku ruchów, by fala orgazmu przyjemnym dreszczem przeszyła ich ciała. W całej tej zabawie chodzi o to, żeby bez zbędnego pośpiechu, celebrując każdy krok, zbliżać się do finału. Czy Twój facet kiedykolwiek błagał, byś pozwoliła mu wreszcie skończyć? Czy pieszcząc oralnie swoją kobietę, próbowałeś kiedyś przerwać tuż przed jej orgazmem, by po chwili dać jej jeszcze większy? W tej zabawie wszystko jest możliwe. Ogranicza Was tylko i wyłącznie wyobraźnia – plus poczynione wcześniej ustalenia.

Powrót