Informacja o cookies
Klikając “Zgoda” akceptujesz politykę plików cookie niezbędnych do realizacji usług. Więcej informacji o cookie w polityce prywatności.
Zgoda
Ustawienia
📞 Zapraszamy do składania zamówień telefonicznych od poniedziałku do piątku w godz. 9:00-13:00
Prezerwatywa to bardzo popularny i szeroko dostępny środek antykoncepcyjny, który oprócz zapobiegania nieplanowanej ciąży, chroni też przed chorobami przenoszonymi drogą płciową. Prawidłowo używane zapewniają skuteczność sięgającą aż 98%. Jeżeli jednak nie wiesz, jak się z nimi obchodzić, ich skuteczność może być porównywalna co najwyżej z kalendarzykiem... Majów. Niby to nie jest rocket science, jednak w wyszukiwarce niezmiennie sporą popularnością cieszą się frazy: „jak zakładać prezerwatywę” oraz... „prezerwatywa została w partnerce”. Zamiast więc, podobnie jak autorzy tych drugich wpisów, zakładać, że o zakładaniu wiemy wszystko – sprostujmy podwórkowe mądrości.
W opakowaniu dowolnych gumek znajduje się instrukcja, w której za pomocą prostych obrazków objaśniono, jak zakładać prezerwatywę. Jednak, jak powszechnie wiadomo, instrukcje są dla leszczy – więc najczęściej ląduje ona w koszu, podobnie jak te do skręcania mebli. Kiedy zamiast meblościanki wyjdzie nam szafa, trzy taborety i takie dziwne coś – możemy schować dumę do kieszeni i naprawić błąd. Gdy jednak sprawa dotyczy prezerwatywy, konsekwencje mogą być poważniejsze niż grzebanie w śmietniku, a naszej partnerce na pewno nie będzie do śmiechu.
Po kolei:
ostrożnie rozerwij ząbkowane opakowanie - najlepiej tuż przy brzegu. Pod żadnym pozorem nie używaj do tego celu zębów! Wyjmij z niego prezerwatywę i upewnij się, że zrolowana część jest na zewnątrz. Zakładanie gumy na lewą stronę to kiepska opcja, zwłaszcza w przypadku tych opóźniających wytrysk: zamiast sobie pomóc – zafundujesz swojej partnerce miejscowe znieczulenie. Jeżeli już to sprawdziłeś, końcówkę prezerwatywy ściśnij palcami tak, by usunąć z niej nagromadzone powietrze, przyłóż do główki penisa, a następnie – cały czas nie puszczając końcówki – nałóż prezerwatywę, rozwijając ją drugą ręką aż do nasady. Voila!
Pamiętaj:
Rozmiar gumki musi być dopasowany do rozmiaru członka. Badania kliniczne jasno wskazują, że penisa o długości 17 – 18 cm w stanie wzwodu ma zaledwie 2% mężczyzn (w zwisie jeszcze mniej...). Średnia długość natomiast, w zależności od badań, oscyluje wokół 14,5 cm. Producenci prezerwatyw też o tym wiedzą, dlatego żadnego zaklinania rzeczywistości! Twoja dziewczyna raczej nie zauważy dumnego XL na opakowaniu prezerwatyw. za to z pewnością nie umknie jej to, że penis w ubranku wygląda jak Gapcio z bajki o siedmiu krasnoludkach. Podobnie w drugą stronę: Twój wojownik ubrany w mniejszą gumkę nie będzie wyglądać na większego niż jest – jeżeli nie wierzysz, spróbuj wyobrazić sobie pływaka w przyciasnym czepku. I co, bliżej mu do Rambo, czy do Chińczyka?
Teraz bardziej serio: zbyt duża prezerwatywa może się zsunąć podczas zabawy, ta zbyt mała natomiast ma wielką szansę pęknąć. Jak jednak dobrać prawidłowy rozmiar? Na większości opakowań znajdziesz oznakowanie, jak w sklepie z ciuchami:
W znakomitej większości przypadków standardowe gumki (M) sprawdzą się doskonale. Możesz to zresztą sprawdzić, ćwicząc zakładanie przed spotkaniem – w ten sposób nie tylko zyskasz pewność, ale i ograniczysz sobie stres we właściwym momencie. Wskazane granice uwzględniają pewną dozę tolerancji, ale nie oszukujmy się: 14,5 to nie jest prawie 18...
Niektórzy producenci poszli o krok dalej i stworzyli gumki „szyte” na miarę, na opakowaniach których, zamiast uśrednionych rozmiarów, znajdziesz konkretne wymiary. Najczęściej uwzględniają one obwód penisa, niekiedy także i maksymalną długość. Jak zapewne się domyślasz, przed ich zakupem nieodzowne będzie dokonanie pomiarów. Najlepiej sprawdzi się do tego celu centymetr krawiecki. Wszelkie pomiary wykonujesz oczywiście w stanie wzwodu, długość mierzysz od podstawy do końca główki penisa, obwód natomiast w jego najszerszym miejscu. Ważne, żebyś był ze sobą szczery: nie naciągaj fujary jak złowionego szczupaka do fotki na fejsa – wiesz już, czym grozi używanie niedopasowanych gumek...
Chyba każdy jest w stanie wymienić przynajmniej kilka ich rodzajów, ale czy to wyczerpuje temat? No właśnie... Prezerwatywy możemy podzielić na prezerwatywy dla mężczyzn – i na te dla kobiet. Kobieca jest nieco większą wersją tej dla mężczyzn. Jej mniejszy pierścień umieszcza się w pochwie, podczas gdy większy pozostaje na zewnątrz, zapobiegając jej wpadnięciu do środka. Choć spełnia dokładnie te same funkcje, co męska i ma swoje zalety – jej zakładanie nie jest tak samo proste, co przekłada się na jej mniejszą popularność.
Większość facetów to miłośnicy gadżetów, nie powinna więc nikogo dziwić mnogość form męskich kondomów. Najpopularniejsze grupy to:
Nadmienię jedynie, że istnieją też prezerwatywy świecące w ciemności, czarne, z pierścieniem erekcyjnym, wibrujące, a także z wizerunkiem papieża (i nie produkują ich w Toruniu). Pomysłowość ludzka nie zna granic...
Najważniejsze, że dziś już nie trzeba czaić się w aptece, gdy na endorfinowym haju przed pierwszą poważniejszą randką uznamy, że trzeba kupić „kondomy” – a najlepiej to ze dwie paczki różnych... i może jeszcze te truskawkowe. Jest też i prostszy sposób, niż rzucić paczkę gumek na taśmę – gdzieś między cebulę i tik-taki – w nadziei na wygraną w pojedynku na spojrzenia z kasjerką. Na redarena.pl bez pośpiechu wybierzesz spośród najlepszych prezerwatyw, a dzięki dyskretnej przesyłce nawet w przypadku awizo nie będziesz musiał doklejać Gunterowskiego wąsika...