Skrępowana – zabawa z linkami.

Skrępowana – zabawa z linkami.
13-09-2019

Od kilku dni chodzi za mną pewna niegrzeczna myśl. Śniło mi się ostatnio, że jestem przywiązana do łóżka, nie mogę się ruszać, a mój mężczyzna robi ze mną co chce. Było to tak intensywne i niesamowite, że obudziłam się autentycznie mokra. Na początku chciałam to zignorować, bo przecież nie wyjadę Tomkowi z tekstem „Kochanie, mógłbyś mnie dzisiaj związać, a potem zerżnąć?”. Wczoraj doszłam jednak do wniosku, że przecież nie znamy się od wczoraj, więc teoretycznie nie ma w tym nic dziwnego. W związku z tym zrobiłam zamówienie w erotycznym sklepie internetowym. Wybór nie był łatwy – nawet nie byłam świadoma, że jest tyle rodzajów akcesoriów do krępowania. Udało mi się jednak wybrać liny do krępowania i dosłownie przed chwilą kurier przywiózł tę niepozorną paczuszkę. Czekam więc na powrót mojego faceta z pracy. Nie mogę się doczekać.

- Idziemy do łóżka? - mój mężczyzna nigdy nie był wielkim romantykiem, a bezpośredniość to jego drugie imię. Mam już spocone ręce, ale jak się powiedziało A, to trzeba powiedzieć B.

- Tak, ale chciałabym dzisiaj czegoś spróbować. - odpowiedziałam cicho. Trochę obawiam się jego reakcji.

- Tak? A czego? - zapytał z zainteresowaniem Tomek. Wstaję więc od stołu i prowadzę go do sypialni.

- Kupiłam coś. Zobacz. - wskazuję ręką na pudełko leżące na łóżku. Tomek unosi brew, ale nic nie mówi. Pochodzi do paczki, otwiera ją i patrzy na mnie z niedowierzaniem.

- Chciałabym, żebyś mnie związał. A potem oczywiście zerżnął. - nauczyłam się od niego tej bezpośredniości.

- Naprawdę? - pyta lekko rozbawiony. Średnio podoba mi się, że się ze mnie śmieje, więc wzdycham jak obrażona dziewczynka i kieruję się w stronę łazienki.

- Poczekaj. Pytam, czy naprawdę, bo ja też zawsze miałem taką fantazję. Po prostu nigdy nie spodziewałbym się, że myślisz o czymś takim — mówi, a ja czuję się, jak dziecko, które dostało upragnioną zabawkę.

Podbiegam do niego i mocno całuję. Mój mężczyzna oddaje mi pocałunek. Przenosi ręce na moje biodra i przyciska do siebie. Po chwili zdejmuje ze mnie sukienkę, więc zostaję w samej bieliźnie. Nie pozostaję mu dłużna i po chwili obok sukienki ląduje jego T-shirt i spodnie. Tomek całuje mnie po szyi, ściska za pośladki i odpina stanik. Jego usta wędrują teraz do moich sutków. Kręci językiem kółka, nadal wbijając palce w moją pupę. Powoli przesuwa się w dół, mija pępek i zatrzymuje się tuż nad stringami. Wczepiam palce w jego włosy i odchylam głowę do tyłu. Rozchylam usta i cicho pojękuje, kiedy Tomek zdejmuje ze mnie ostatni element garderoby i zanurza język w najbardziej rozgrzanym miejscu mojego ciała.
Zaczyna się robić naprawdę przyjemnie. Zaczynam jęczeć trochę głośniej. Tomek wstaje, łapie mnie za rękę i prowadzi na łóżko.

Kładę się na plecach. Mój mężczyzna rozwija sznur do krępowania i zawiązuje supeł na moim lewym nadgarstku. Po chwili dokłada do niego drugi nadgarstek, zakłada mi ręce za głowę i przywiązuje do ramy łóżka. Przechodzi do nóg – rozkłada je dość szeroko, po czym każdą z osobna przywiązuje do rogów łóżka. Chwilę później klęka na wysokości moich kolan, pochyla się nade mną i znów całuje po szyi. Jego język przesuwa się po moim obojczyku i schodzi niżej, na piersi.
Tomek wkłada do ust brodawkę, ssie sutek. Drugą ręką masuje drugą pierś. Mam ochotę zacisnąć uda, ale nie mogę, co intensyfikuje doznania. Jestem już totalnie podniecona i mokra. Schodzi językiem niżej. Jest już pomiędzy moimi udami i z pasją angażuje język dla mojej przyjemności.

Nie mogę się ruszyć, kręcę pupą i wyginam się w łuk. Mój facet łapie mnie za biodra i stara się mnie unieruchomić, nie odrywając ust od mojej cipki. Zamykam oczy, nie mogąc sobie poradzić z odczuwanymi doznaniami. Po chwili czuję, jak Tomek mocno i zdecydowanie wchodzi we mnie.

Krzyczę, zszokowana siłą tego pchnięcia i przyjemnością, jaką mi to sprawia. Dyszę coraz szybciej, pojękuję coraz głośniej, a mój facet coraz szybciej i mocniej mnie posuwa.
Jedną ręką przytrzymuje moje biodra, a drugą pieści moją łechtaczkę. Chcę go dotknąć, wbić palce w plecy, zacisnąć uda, ale nie mogę się ruszyć. Ta myśl i szybkie ruchy Tomka sprawiają, że chwilę później dostaję orgazmu tak silnego, jak jeszcze nigdy w życiu. Wiję się pod siłą tego uczucia, a Tomek w tej samej chwili wbija się we mnie mocno i również dochodzi.

Opada na mnie i całuje po szyi, a ja zaciskam pięści, wbijając paznokcie we własne dłonie. Uspokajamy swoje oddechy. Mój mężczyzna całuje mnie w czoło, wychodzi ze mnie i uwalnia z liny, obsypując zaczerwienione miejsca pocałunkami.

- Musimy… - zaczyna. Nie pozwalam mu jednak skończyć.
- … robić to częściej?
Zdecydowanie.

Powrót