Informacja o cookies
Klikając “Zgoda” akceptujesz politykę plików cookie niezbędnych do realizacji usług. Więcej informacji o cookie w polityce prywatności.
Zgoda
Ustawienia
📞 Zapraszamy do składania zamówień telefonicznych od poniedziałku do piątku w godz. 9:00-13:00
Seks analny należy do sfery tabu, o której mało kiedy się rozmawia. Budzi skrępowanie, lęk przed bólem, kojarzy się z nieczystością, grzechem i nienaturalnymi praktykami. Niepotrzebnie, bo tak naprawdę żadna z tych obaw nie ma większego uzasadnienia. Jednocześnie anal jest bardzo przyjemny, a większość panów ma wielką ochotę, by partnerki na niego się zgodziły. A więc jednak bez rozmawiania się nie obejdzie...
Seks analny to nic innego, jak stymulacja odbytu. Używać do tego można języka, palców, członka, a także całej palety różnorodnych zabawek. Czy jest przyjemny? Dla panów penetrujących nawet bardzo, bo pupa jest ciasna, mocno obejmuje penisa i daje świetne orgazmy. W dodatku daje też poczucie dominacji, a od tego mężczyznom w głowach i główkach robi się gorąco. Dla panów penetrowanych – to również czysta przyjemność. Ten typ zabawy wcale nie jest przeznaczony tylko do gejów, ale mało który facet decyduje się o tym przekonać. Spora część z nich w zasadzie ma czasem ochotę poczuć coś w pupie, ale obawia się przełamania tabu... Tymczasem stymulacja prostaty potrafi dać widowiskowe orgazmy.
A co z przyjemnością dla kobiet? Ścianka między pochwą a odbytem połączona jest z punktem G, więc wszelkie zabawy w pupie mogą być naprawdę przyjemne i dać orgazm analny. Nie jest to żaden mit wymyślony przez panów - kobiety faktycznie są w stanie dojść podczas seksu analnego. I to bardzo mocno. Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule, czy można osiągnąć orgazm w trakcie seksu analnego.
Seks analny zaczyna się w głowie. Tam musi narodzić się chęć, by go spróbować. Niezależnie czy będzie to włożenie paluszka, korka czy penisa. Nie będzie zbyt mądrym posunięciem robienie tego znienacka i bez wcześniejszego ustalenia. Przyjemne też nie... Filmy porno nauczyły mężczyzn, że kobiety zgadzają się na wkładanie w pupę z ochotą i entuzjazmem. W prawdziwym życiu ta ochota nie powstaje od razu. I chociaż nie lubimy gadać o seksie, to bez gadki się nie obejdzie. Partnerka musi usłyszeć wcześniej, że coś takiego mężczyźnie chodzi po głowie. Musi się z tą myślą oswoić oraz do niej przekonać. Musi wiedzieć, że może liczyć na przyjemność, nie ból. Bo jeśli nie ma przyjemności, to po cholerę to robić? Dla samej satysfakcji mężczyzny? Nie o to chodzi.
Najważniejszy był pierwszy krok – ustalenie, że chcecie spróbować. Teraz pójdzie już z górki. Takiej o mało stromych zboczach, z której schodzi się powoli spacerkiem, a nie zjeżdża na złamanie karku. Innymi słowy – nie ma się co spieszyć. Nie pakujcie od razu 15 cm sterczącego mięcha w ciasną dupkę. Zacznijcie delikatnie. Mizianie paluszkiem, dotykanie ustami, lizanie. Lizanie jest świetne – rimming robi świetną robotę, doskonale odprężając i jest bardzo przyjemny. Sporo dotykania, zanim zacznie się właściwa penetracja. I penis niech nadal cierpliwie czeka – najpierw dziurkę zwiedzić powinien paluszek. A później świetnym pomysłem będzie sięgnięcie po zabawki analne. Koraliki, kulki, korki – jest sporo możliwości, więc zaraz do nich wrócimy.
I kluczowa sprawa – nawilżanie. W pupie nie ma naturalnej lubrykacji, jak na przykład w waginie. Nie zrobi się mokra z podniecenia. Trzeba jej w tym pomóc niezależnie, czy wchodzi w nią korek analny, palec, czy penis. Najlepsze będą analne środki nawilżające, ale mogą być też klasyczne. Lubrykanty silikonowe dają dłuższy efekt poślizgowy, ale żele wodne są najbardziej uniwersalne, no i właśnie ich należy używać z zabawkami erotycznymi z silikonu. Można także użyć specjalnego żelu rozluźniającego. Powoduje, że w pupę jest łatwiej wejść i chętniej przyjmuje ona zaproszenie do zabawy. Natomiast środki znieczulające to nie najlepszy pomysł na początek. Musicie czuć, co się dzieje.
Zanim w pupie zagości penis, warto zapoznać się z erotycznymi zabawkami analnymi. Są stworzone do tego, by pieścić i pobudzać pupę, a jednocześnie wiele z nich ma wielkość i kształt idealną dla początkujących. Od czego zacząć?
Korki analne są bardzo rozsądnym rozwiązaniem. Przyzwyczajają pupę, rozciągają ją, dają poczuć przedsmak tego, co nas czeka podczas penetracji. Najlepiej zacząć od rozmiaru małego, właśnie dla początkujących, około 2,5 cm średnicy. Ale jeśli faktycznie chcecie się bawić z tylnym wejściem, to kupcie od razu także korek średniej wielkości. Przyda się szybko... A przed zakupem sprawdźcie, jak wybrać korek analny.
Tabela + zdjęcie jako oryginał i potem szerokość 180
Zdjęcie bez tabeli, jako "product"
Tabela + zdjęcie jako "product" Wstaw (koło zębate obok plugin)
Plugi nie bez podstawy są najpopularniejszymi zabawkami używanymi do stymulacji analnej. Mają niesamowitą wręcz ilość wzorów, kształtów, rozmiarów, kolorów. Różnią się między sobą materiałem, budową – każdy z nich zaś daje trochę inne wrażenia, odrobinę inaczej się obsługuje oraz nosi. Najpopularniejsze są korki smukłe, zwężane na końcu, ale niektóre osoby wolą modele wyglądające jak małe banieczki – wyraźnie rozpychające się w czasie wchodzenia i zaraz za zwieraczem, ale za to krótkie. Takie są też wygodniejsze, jeśli chcecie je nosić w środku wykonując codzienne obowiązki i czynności, chociaż już sama penetracja przyjemniejsza będzie przy użyciu dłuższego korka. Po prostu lepiej poczujecie jego ruchy w anusie.
Drugą bardzo fajną opcją są kulki analne. Wkłada się je do odbytu i zostawia na czas pieszczot lub seksu „klasycznego”, a wyciąga dopiero chwilkę przed szczytowaniem, albo nawet w jego trakcie. W ten sam sposób działają koraliki analne, które tworzą częściowo elastyczny łańcuch. Chcąc poczuć w środku kilka takich koralików trzeba je włożyć głębiej, niż w przypadku kulek. Koralików analnych mających 30 cm długości nie polecamy początkującym. Natomiast krótsze, z uchwytem, za który można wygodnie złapać i posuwać pupę to strzał w dziesiątkę. Genialnie rozciągają, rozgrzewają, stymulują.
Koraliki i kulki analne pomagają wzmocnić orgazm, ponieważ włożone do pupy i wyciągnięte w momencie szczytowania to przyjemny i prosty sposób, by zobaczyć mroczki przed oczami. Z rozkoszy, nie z M jak miłość.
Zdjęcia luzem, bez tabeli - szerokość 180-200
Z kulkami orgazm będzie gwałtowniejszy, mocniejszy, bardziej intensywny. Przekonujący kobietę, że faktycznie warto było próbować i że może będzie jeszcze lepiej... A będzie. Zresztą, czemu tylko kobietę? Faceci równie dobrze mogą używać koralików analnych, o ile przełamią wewnętrzne hamulce i skojarzenia. Nie każdy się na to decyduje, ale jeśli już spróbował, to rzadko żałuje. I nie, nie zmienia mu to orientacji seksualnej.
Podobnie jest zresztą ze stymulatorami prostaty. Nazywa się je, nie bez powodu, męskim punktem G. Teoretycznie masaż prostaty można zrobić i palcem, choć własnym ciężko, więc trzeba mieć chętną na eksperymenty partnerkę. Za to masażery mają genialny plus – są tak wyprofilowane, by nie wędrować po pupie w nieskończoność, tylko wycelować główką w prostatę i na niej zatańczyć. Walca, tango, kankana czy pogo, co tam lubicie. Bo prostatą można się bawić na różne sposoby. Miziać delikatnie nawet przez kilka godzin, nie wyjmując przy tym korka z pupy, albo mocno, gwałtownie, z wibracjami przyłożonymi dokładnie w punkt i mega mocnym orgazmem. Jeśli więc, drodzy Panowie, szukacie korka analnego dla żony, to może i warto by było dla siebie wybrać stymulator prostaty?
Tabela + wybór zdjęcia jako "product"
Albo iść na całość i wziąć dla waszej dwójki wibrator analny. Od klasycznego różni się trochę kształtem. Na przykład te dla początkujących mogą być węższe, smuklejsze, łatwiej je przyjąć do środka. Mogą też mieć zgrubienia przypominające kulki, albo lekko wygięty kształt, by lepiej sobie w pupie mogły poczynać. Obsługuje się je wygodniej niż wibrujące korki analne, ponieważ są większe i poręczniejsze.
Filmy erotyczne przyzwyczaiły nas, że seks analny to mocne walenie faceta w wypiętą, kobiecą pupę. Tak może być – ale nie na początku. Na początku poznajcie siebie, przyjemność z penetracji, szukacie odpowiedniego tempa, głębokości. Nie robi tego będący z tyłu mężczyzna, tylko kobieta, w której pupie znajduje się pulsująca główka penisa. Facet nie powinien się spieszyć. Kobieta musi mieć czas oswoić się z obecnością członka w pupie. Panowie - nie pchajcie więc od razu całego męskiego przyrodzenia do środka. Słuchajcie wszystkiego, co Wasza partnerka mówi. Najlepiej z jedną myślą w głowie – jeśli przez zbytni pośpiech ona się zrazi, to drugi raz już nie da się namówić. Proste.
Dlatego najlepsze pozycje do seksu analnego to takie, w których kobieta może decydować o tempie, prędkości, głębokości penetracji.
Pozycje, w których kobieta może tylko leżeć i ogólnie przejęcie kontroli przez faceta to zły pomysł, gdy dopiero poznajecie seks analny.
W pupie zbyt czysto nie jest. Ale spokojnie, nie jest aż tak brudno, jak wielu osobom by się mogło wydawać. Fachowo (w miarę) wygląda to tak, że masa kałowa schodzi do odbytnicy bezpośrednio przed wypróżnieniem. Nie siedzi tam cały czas, więc nie wkładacie paluszka w, za przeproszeniem, kupę. Zazwyczaj wystarczy, by nie doszło do penetracji w sytuacji kiedy czujecie parcie, kiedy nie wypróżnialiście się od wielu godzin lub kiedy zjedliście obfity posiłek. Wtedy będzie dość czysto. Ale nie idealnie czysto. W końcu pupa to pupa, są tam jakieś resztki, są zapachy, jest też różnica czy włożycie do środka 10 czy 20 centymetrów...
Lewatywa na pewno skutecznie wypłucze kanał odbytnicy, pozwalając na seks w sposób dużo bardziej higieniczny. Zazwyczaj nie jest konieczna, jednak jeśli nie chcecie ryzykować szoku estetycznego, to warto się na nią zdecydować używając np. gruszki do lewatywy. Ale absolutnie nie przed samym seksem, bo wtedy widok będzie nieprzyjemny. Trzeba to zrobić około 2 – 2,5 godziny przed penetracją, używając samej ciepłej wody, bez detergentów. I w tym czasie się nie napychać zanadto... Wypić można. Troszkę. To na pewno dodatkowo rozluźni.
Zanim więc zaczniecie uprawiać seks analny, najpierw oboje partnerów musi określić swoje oczekiwania. Porozmawiać o tym, że seks analny może być bardzo przyjemny, o ile podchodzi się do niego z głową. Oboje muszą zrozumieć – mężczyzna szczególnie – że nie wolno się spieszyć, że trzeba nauczyć się poznawać reakcje własnego ciała, a odnalezienie przyjemności w seksie analnym będzie dzięki temu dużo łatwiejsze.